Weranda literacka
Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy
Niczego nieświadome dzieci stanęły w obliczu radykalnej zmiany, zagrożenia życia, zdrowia i często rozłąki z najbliższymi.Niczego nieświadome dzieci stanęły w obliczu radykalnej zmiany, zagrożenia życia, zdrowia i często rozłąki z najbliższymi.
Niedawno ukazała się nowa książka białoruskiej autorki Swietłany Aleksijewicz, znanej przede wszystkim z głośnego i wielokrotnie nagradzanego reportażu Wojna nie ma sobie nic z kobiety. Aleksijewicz nie odstępuje od trudnych tematów. Po raz kolejny podejmuje dialog z wojną. Chce ją poznać od podszewki. W nowej książce Ostatni świadkowie. Utwory solowe na głos dziecięcy przedstawia wojnę widzianą oczami dzieci. Są to wyraźne szkice okrucieństwa jakie nie mieści się w głowie przeciętnemu, współczesnemu człowiekowi.
Opowieści zamieszczone w książce są fascynujące, trudne, bolesne. Każdy z opowiadających, obecnie w podeszłym już wieku,doskonale pamięta wszystkie, nawet najdrobniejsze szczegóły tamtych wydarzeń. Wojna zastała bohaterów reportaży podczas codziennego życia. Niczego nieświadome dzieci stanęły w obliczu radykalnej zmiany, zagrożenia życia, zdrowia i często rozłąki z najbliższymi. Wiele z nich musiało dorosnąć w kilka chwil, porzucić zabawki i beztroskie życie by skupić się na walce o przetrwanie.
Dawno nie miałam w rękach, książki, która w tak dosadny sposób pokazuje złą stronę ludzkości. Co może być gorszego od krzywdzenia dzieci? Aleksijewicz w swych opisach unika jednak wszelkich wulgaryzmów, zło przedstawione jest delikatnie, ale wyraźnie, co potęguje uczucie bezsilności, a momentami też trwogi.
Autorka każdy swój wywiad zaczyna od krótkiego przedstawienia bohatera. W każdym jest przypis dotyczący wieku w czasie wojny oraz obecnej profesji osoby. Aleksijewicz uchwyciła te krótkie historie niemal w ostatnim momencie. Kiedy pamięć o wojnie powoli się zaciera, odchodzą jej uczestnicy, naoczni świadkowie.
Każdy z bohaterów ma swoje własne wyobrażenie, każdy inne wspomnienia i skojarzenia. Niektórzy pamiętają zapachy, inni obrazy, głosy, słowa. W trakcie czytania kolejnych opowieści można zauważyć jak z dziecięcego niezrozumienia i zaskoczenia powoli wyłania się dorosła refleksyjność, nieufność i racjonalność.
Książka jest swojego rodzaju dokumentem historycznym, a także przestrogą. Ludzie na przestrzeni wieków nie zmienili swojej natury, zmieniają się tylko konteksty kulturowe i historyczne, które potęgują lub wyciszają złe instynkty.
Ostatni świadkowie, to książka trudna, wymagająca, ale jakże potrzebna. Skłania do refleksji, zadumy nad tym co było, ale także troszeczkę nad tym co będzie. Dlatego właśnie warto wpisać ją na listę książek do przeczytania.
Marta Stefanowicz
Opowieści zamieszczone w książce są fascynujące, trudne, bolesne. Każdy z opowiadających, obecnie w podeszłym już wieku,doskonale pamięta wszystkie, nawet najdrobniejsze szczegóły tamtych wydarzeń. Wojna zastała bohaterów reportaży podczas codziennego życia. Niczego nieświadome dzieci stanęły w obliczu radykalnej zmiany, zagrożenia życia, zdrowia i często rozłąki z najbliższymi. Wiele z nich musiało dorosnąć w kilka chwil, porzucić zabawki i beztroskie życie by skupić się na walce o przetrwanie.
Dawno nie miałam w rękach, książki, która w tak dosadny sposób pokazuje złą stronę ludzkości. Co może być gorszego od krzywdzenia dzieci? Aleksijewicz w swych opisach unika jednak wszelkich wulgaryzmów, zło przedstawione jest delikatnie, ale wyraźnie, co potęguje uczucie bezsilności, a momentami też trwogi.
Autorka każdy swój wywiad zaczyna od krótkiego przedstawienia bohatera. W każdym jest przypis dotyczący wieku w czasie wojny oraz obecnej profesji osoby. Aleksijewicz uchwyciła te krótkie historie niemal w ostatnim momencie. Kiedy pamięć o wojnie powoli się zaciera, odchodzą jej uczestnicy, naoczni świadkowie.
Każdy z bohaterów ma swoje własne wyobrażenie, każdy inne wspomnienia i skojarzenia. Niektórzy pamiętają zapachy, inni obrazy, głosy, słowa. W trakcie czytania kolejnych opowieści można zauważyć jak z dziecięcego niezrozumienia i zaskoczenia powoli wyłania się dorosła refleksyjność, nieufność i racjonalność.
Książka jest swojego rodzaju dokumentem historycznym, a także przestrogą. Ludzie na przestrzeni wieków nie zmienili swojej natury, zmieniają się tylko konteksty kulturowe i historyczne, które potęgują lub wyciszają złe instynkty.
Ostatni świadkowie, to książka trudna, wymagająca, ale jakże potrzebna. Skłania do refleksji, zadumy nad tym co było, ale także troszeczkę nad tym co będzie. Dlatego właśnie warto wpisać ją na listę książek do przeczytania.
Marta Stefanowicz
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
ewa 14/08/2013, 8:38
dziękuję za zwrócenie uwagi na tą książkę