Szansa 50 plus
Światło czyli z ciemności jasność...
Jak ten czas leci!
Szybko minął miesiąc od ostatniego spotkania i oto już 20 listopada 2021 roku w Klubie „Przy Lasku” na warszawskim Ursynowie, jednym z miejsc Aktywności Lokalnej Warszawy, dorośli i dzieci ponownie stanęli przed sztalugami aby tak jak poprzednio doskonalić swój warsztat malarski.
Justyna Bazylewicz, artysta plastyk i edukatorka, prowadząca warsztaty plastyczne EmoArt, przedstawiła temat, który miał być kolejnym krokiem na ścieżce malarstwa intuicyjnego, a mianowicie poczucie światła.
Zanim jedna „pędzle poszły w ruch” Pani Justyna poprosiła uczestników o wyciszenie się aby łatwiej było otworzyć się na twórcze działanie. A oto fragment:
„ Przyjmij wygodną pozycję. Wyobraź sobie, że jesteś w lesie...stoisz nad potokiem....w wodzie odbijają się promienie słońca tworząc piękne przebłyski... woda wygląda tak jakby na jej powierzchni pływały diamenty... przyjrzyj się im...”
To tylko początek, który kończy się tak:
„Poczuj światło... Pobądź w tym świetle przez chwilę... A teraz spokojnie otwórz oczy...”.
Czy po tak pięknym wstępie nie otwiera się przestrzeń dla każdego, miejsce gdzie można wyzwolić się z ograniczeń umysłu, zrelaksować i spojrzeć na sprawy które nas nurtują z innej perspektywy? A w konsekwencji przekuć nasze emocje na obrazy, które wyłaniają się w duszy niczym już nie skrępowanej...
W grupie uczestników są tacy, którzy już odkryli swoją pasję malarską, ale większość uczestników to amatorzy, którzy nigdy wcześniej nie malowali, nie trzymali pędzla w ręce. Oczywiście należy tu wspomnieć o grupce milusińskich, która to grupa dzielnie bierze się za sztukę malowana...
Jedna z uczestniczek powiedziała: „Cieszę się, że odważyłam się przyjść i spróbować. Maluję i jest to dla mnie coś zupełnie nowego, najważniejsze, że robię to dla samej siebie i daje mi to radość...”.
A jak uczestnicy opowiedzieli w obrazach swoją wizję światła? Oto dla przykładu dwa obrazy – światło wychodzi z ciemności jak poranek z nocy lub krąży po orbicie nieba...
Ewa Radomska
Justyna Bazylewicz, artysta plastyk i edukatorka, prowadząca warsztaty plastyczne EmoArt, przedstawiła temat, który miał być kolejnym krokiem na ścieżce malarstwa intuicyjnego, a mianowicie poczucie światła.
Zanim jedna „pędzle poszły w ruch” Pani Justyna poprosiła uczestników o wyciszenie się aby łatwiej było otworzyć się na twórcze działanie. A oto fragment:
„ Przyjmij wygodną pozycję. Wyobraź sobie, że jesteś w lesie...stoisz nad potokiem....w wodzie odbijają się promienie słońca tworząc piękne przebłyski... woda wygląda tak jakby na jej powierzchni pływały diamenty... przyjrzyj się im...”
To tylko początek, który kończy się tak:
„Poczuj światło... Pobądź w tym świetle przez chwilę... A teraz spokojnie otwórz oczy...”.
Czy po tak pięknym wstępie nie otwiera się przestrzeń dla każdego, miejsce gdzie można wyzwolić się z ograniczeń umysłu, zrelaksować i spojrzeć na sprawy które nas nurtują z innej perspektywy? A w konsekwencji przekuć nasze emocje na obrazy, które wyłaniają się w duszy niczym już nie skrępowanej...
W grupie uczestników są tacy, którzy już odkryli swoją pasję malarską, ale większość uczestników to amatorzy, którzy nigdy wcześniej nie malowali, nie trzymali pędzla w ręce. Oczywiście należy tu wspomnieć o grupce milusińskich, która to grupa dzielnie bierze się za sztukę malowana...
Jedna z uczestniczek powiedziała: „Cieszę się, że odważyłam się przyjść i spróbować. Maluję i jest to dla mnie coś zupełnie nowego, najważniejsze, że robię to dla samej siebie i daje mi to radość...”.
A jak uczestnicy opowiedzieli w obrazach swoją wizję światła? Oto dla przykładu dwa obrazy – światło wychodzi z ciemności jak poranek z nocy lub krąży po orbicie nieba...
Ewa Radomska
-20.11-dsc01177.jpg)
-20.11-dsc01176.jpg)
-20.11-dsc01182.jpg)
-20.11-dsc01168.jpg)
-20.11-dsc01192.jpg)
-20.11-dsc01167.jpg)
-20.11-dsc01186.jpg)
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
Jadwiga Śmigiera 29/11/2021, 15:18
Wspaniała inicjatywa. Jestem pełna uznania dla jej inicjatorki a także dla wszystkich uczestników i pasjonatów malowania.
Pozdrawiam serdecznie.
Janusz F. 29/11/2021, 11:06
W obecnym okresie wypełnionym ograniczeniami, także w sferze kontaktów z bliskimi, czy znajomymi, to wielka radość znowu się spotkać na warsztatowych zajęciach. Dla mnie samo malowanie nie jest jedynym celem warsztatów, ważne jest przebywanie , spotkanie w gronie ludzi znanych i także nowych. Może nie rozmawiamy zbyt wiele , to jednak sama obecność jest miła i dobra.
"światło" jest przecudownym zjawiskiem fizycznym, ale także ma ogromną wymowę emocjonalną . Czy świat byłby tak piękny, gdyby nie było Światła ? Trudno sobie wyobrazić jego brak w każdej sferze życia na ziemi.
Mam ogromną nadzieję, że warsztaty malarskie w takiej konwencji jakiej są będą trwały jeszcze przez wiele sezonów. Może uda się zainteresować władze lokalne, aby wsparły finansowo działania organizatorów - Pań Hanny i Justyny - celem integrowania ludzi, pokoleń, osób zainteresowanych sztuką i własnym rozwojem.
Katarzyna 29/11/2021, 10:22
Wida po uczestnikach ile radości i kreatywności wnoszą te warsztaty.