Weranda literacka
Jego urok osobisty
Właśnie wysłuchałam na dzień dobry wywodów "Z badań warsztatów rozwoju
osobistego"... na temat, czy spać osobno, czy razem... ja uważam, że
razem, jednak wciąż razem. Ale to z pewnością sprawa indywidualna.
Słyszę tylko, że ludzie kierują się wciąż i niezmiennie opiniami
innych... bo jeśli osobno, to na pewno coś nie tak w małżeństwie, coś
się psuje, a jeśli wciąż razem, a tacy już "mocno dojrzali", to albo
mają za mały metraż, albo kłamią.
I tak źle, i tak niedobrze.
"Z badań warsztatów rozwoju osobistego"... jak to uczenie brzmi... czy my już nie umiemy nic sami? Potrzebne nam do wszystkiego warsztaty? Rozwój dyktowany przez innych? Zastanówcie się, ile w tym czyha różnych pułapek, bo przecież każdy człowiek jest inny, a jednak tylu wypróbowuje na sobie zasłyszane porady, diety-cud etc.
"Z badań warsztatów rozwoju osobistego"... jak to uczenie brzmi... czy my już nie umiemy nic sami? Potrzebne nam do wszystkiego warsztaty? Rozwój dyktowany przez innych? Zastanówcie się, ile w tym czyha różnych pułapek, bo przecież każdy człowiek jest inny, a jednak tylu wypróbowuje na sobie zasłyszane porady, diety-cud etc.
Pisałam o tym nie jeden raz, że wraz z rozwojem techniki weszła m.in. moda na warsztaty/coachingi wszelkiej maści. Część ludzi zwietrzyła w tym złoty interes i uzurpuje sobie prawa do tego, by nauczać innych. Bo mają jakieś licencjaty, gdzieś coś zasłyszeli i za całkiem spore pieniądze uczą jak oddychać, jak spać, w jakiej pozycji i z kim, jak chodzić, jak biegać, jak rozmawiać, w zależności od tego, co chcemy załatwić, jak ... no właśnie...można mnożyć bez końca.
Przeciętny człowiek, ale z pieniędzmi jest pozbawiany myślenia.
Wracając do początku... ja lubię spać z mężem, lubię jego bliskość, ciepło, i z reguły się wysypiam. Nigdy nie ma idealnie, zauważyłam, że to, jak śpimy, zależy bardzo np. od tego, co jemy na kolację.
Wciąż powtarzam, że obserwacja siebie, różnych zmian, jest kopalnią wiedzy o nas samych i możliwości poprawy, gdy coś jest nie tak.
Zagonienie, praca w nadmiarze nie zwalnia nas od myślenia o sobie samym.
No chyba, że lubimy pasjami, jak za nas myślą inni?
Jego urok osobisty
niejedną zwalił z nóg!
Nic nie musiał mówić!
Tylko przekroczył próg
spojrzał spod rzęs
uśmiechnął się
i mdlały już!
Cóż!
Nie znały dnia i godziny
i już je pętał jak chciał !
Na wszystko sposoby swoje miał!
Szybko miłość niewolą się stała
minął rok bez mała
a już nic nie było wolno
tylko usłużność panu i władcy!
I każda słyszała :
- Kocham cię do szaleństwa !
a pętla coraz bardziej się zaciskała.
Samotność i złota klatka
i codzienna słowna jatka!
Mijały jesienie i lata
a one siedziały!
Usłużne przyjaciółki gadały
że widziały gały
co brały!
Te co przejrzały wreszcie na oczy
uciekły!
Dziś nikt im nie podskoczy!
Wiedzą na czym siedzą!
Nie dadzą się więcej nabrać
na czułe słówka!
Lecz gdy trafi się mężczyzna prawdziwy
nie pomoże wymówka
bo szkoda życia i czasu!
Sprawdzić go trzeba!
Zaprzyjaźnić się!
A najlepiej zabrać do lasu!
Jak drogi nie zgubi
znaczy się nie jest kiep
ma nie tylko dobre wychowanie
ale i wiedzy bez liku!
A wtedy już nie odpuścić!
Kochać
aż się oświadczy!
I po krzyku!
Na koniec moja rada:
Trzeba uważać na drani
bo z nimi życie
jest do bani!
Zmyślnie
Zamyślona
Wracając do początku... ja lubię spać z mężem, lubię jego bliskość, ciepło, i z reguły się wysypiam. Nigdy nie ma idealnie, zauważyłam, że to, jak śpimy, zależy bardzo np. od tego, co jemy na kolację.
Wciąż powtarzam, że obserwacja siebie, różnych zmian, jest kopalnią wiedzy o nas samych i możliwości poprawy, gdy coś jest nie tak.
Zagonienie, praca w nadmiarze nie zwalnia nas od myślenia o sobie samym.
No chyba, że lubimy pasjami, jak za nas myślą inni?
Jego urok osobisty
niejedną zwalił z nóg!
Nic nie musiał mówić!
Tylko przekroczył próg
spojrzał spod rzęs
uśmiechnął się
i mdlały już!
Cóż!
Nie znały dnia i godziny
i już je pętał jak chciał !
Na wszystko sposoby swoje miał!
Szybko miłość niewolą się stała
minął rok bez mała
a już nic nie było wolno
tylko usłużność panu i władcy!
I każda słyszała :
- Kocham cię do szaleństwa !
a pętla coraz bardziej się zaciskała.
Samotność i złota klatka
i codzienna słowna jatka!
Mijały jesienie i lata
a one siedziały!
Usłużne przyjaciółki gadały
że widziały gały
co brały!
Te co przejrzały wreszcie na oczy
uciekły!
Dziś nikt im nie podskoczy!
Wiedzą na czym siedzą!
Nie dadzą się więcej nabrać
na czułe słówka!
Lecz gdy trafi się mężczyzna prawdziwy
nie pomoże wymówka
bo szkoda życia i czasu!
Sprawdzić go trzeba!
Zaprzyjaźnić się!
A najlepiej zabrać do lasu!
Jak drogi nie zgubi
znaczy się nie jest kiep
ma nie tylko dobre wychowanie
ale i wiedzy bez liku!
A wtedy już nie odpuścić!
Kochać
aż się oświadczy!
I po krzyku!
Na koniec moja rada:
Trzeba uważać na drani
bo z nimi życie
jest do bani!
Zmyślnie
Zamyślona
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.
Dodaj pierwszy komentarz i bądź motorem nowej dyskusji. Zachęcamy do tego.