Weranda literacka

Poetki serbskie

Współczesna poezja,  której twórczyniami są serbskie poetki jest bardzo ciekawa i kto wie co przyniesie przyszłość...
         


                 Najpierw o Serbii. Serbia to państwo  w Europie Południowej na Półwyspie Bałkańskim, bez dostępu do morza, powstałe 5.06.2006 r. po rozpadzie federacji Serbii i Czarnogóry. Wcześniej Serbia była republiką   związkową  Federacyjnej  Republiki Jugosławii /1992-2003/  oraz  Serbii  i  Czarnogóry /2003 - 2006/. Stolicą jest Belgrad. Jest to w największym skrócie – historia Serbii bowiem jest bardzo ciekawa i dramatyczna, ale to już osobny temat.

              Pierwszą poetką serbską była mniszka Jefimija /1350-1405/ czyli Jelena  Mnjacevic. Później trudno mi  było się doszukać twórczości poetyckiej uprawianej przez kobiety, ale wynikało to zapewne w ogóle z pozycji kobiety w dawnych czasach. Na szczęście czasy się zmieniły, kobiety doszły do głosu, także dziedzina poezji jest coraz wartościowsza w ich twórczości.

         Natomiast w poetów Serbia obfitowała w każdym okresie, aż  znalazł się  męski rodzynek w dziedzinie literatury, a  mianowicie Ivo Andric / 1892-1975/, który w roku 1961 został laureatem Nagrody Nobla. Drugim popularnym współcześnie, znanym na całym świecie jest z kolei reżyser, scenarzysta, muzyk, a także aktor  Emir Kusturica / u. 1954/ - dwukrotnie nagradzany  Złotą Palmą na 38 i 45 festiwalu Filmowym w Cannes.

            Współczesna poezja,  której twórczyniami są serbskie poetki jest bardzo ciekawa i kto wie co przyniesie przyszłość...
             Mam przed sobą dwa tomiki  - pierwszy „Kobiety serbskie”  Jeliny Durkovic i drugi  „September city” Sladany Milenkovic oraz wiersze, do których zawsze ze wzruszeniem wracam Olgi Lalic – Krowickiej, jednocześnie tłumaczki z serbskiego na polski prezentowanych tomików.

Przyjrzyjmy  się poetkom i zasmakujmy w ich poezji. Jelina Durkovic /ur. 1953/ pracuje na Wydziale Pedagogicznym jako docent literatury w Bijeljini gdzie jednocześnie mieszka. Zajmuje się pracą naukową i krytyką literacką, recenzuje i promuje prace naukowe i artystyczne, opublikowała dwa tomiki poezji oraz książkę z dziedziny literatury ludowej. Ponadto jest redaktorem naczelnym czasopisma „Srbska Vila”, redaguje czasopismo „Filolog” z Banja Luki. W latach 2002 – 2006 była posłem Zgromadzenia Parlamentarnego BiH.

                   Arkadiusz Frania w posłowiu tomiku tak podsumowuje poezję autorki: „Autorka z Bałkanów często mówi w sposób podskórny, nieoczywisty, intuicyjny, ale z przekonaniem i dużą siłą wyrazu,  artystycznego oddziaływania”. Tomik składa się z trzech części:  I – Kobiety serbskie”, II - Astralne cienie, III – Heleny.

A oto  próbka reprezentatywna z każdej części:

I Kobiety serbskie:

Prolog
„ Kiedy piękne serbskie kobiety
kiedy rodzą córki,
to włos wiły rozdziela się na czworo,
na cztery części
na przyszłe domy
z dachem
z welonu niewiast.

Młode niewiasty
z obrządku poniosą
jedwab wpleciony we włosy
i mądrość powstawania-
dar przymierza
które czas nanizał
pośrodku czoła,
I nie mogą się zatrzymać
nawet stanąć w swoim łagodnym biegu
dopóki na welon niewiasty
nie zleci biała pszczoła.”

II Astralne cienie:
Bogurodzicy Łownickiej, modlitwa
„Kolejna wiosna
uparcie na moim czole, Przeczysta
czy po prostu wytrzymam
rozkoszny nalot motyli i konwalii?

Zapach kwiatu pigwy
przychodzi na końcu.
Chciałabym wziąć oddech
i podejrzewam
że nie ma takiego zapachu
co smutek chwili może odegnać.
Żeby z zapachami
umysł nie rozpadł się.
Ratuj. Przeczysta.”

III – Heleny:
Królowa Helena
„Podążam za twoim wezwaniem i twoją siłą,
i górami i wodami, bezdrożem, a z nadzieją,
że moje posłuszeństwo przeważy
niepewność jawy i okrucieństwo miecza.

Dolinę bzu, niebieską od mgły,
przyszłe wieki zasiewam ziarnem,
a wraz z rosą i łzą wyczuwam kłótnię:
biel lilii i berła królowej.

Na twoich kolanach, jak na wezgłowiu,
z łagodnych źrenic karmię się miłością,
pod ciemnością wąsów siorbię miód pitny
a moje serce odwzajemnia się: znalazłam ojczyznę”.


              Prof. dr Sladana Milenkowvic / ur.1973/  ukończyła Studia Filologiczne, kierunek literatura jugosłowiańska i język serbsko- chorwacki w Nowym Sadzie. Pracuje jako profesor   w Wyższej Szkole Studiów Zawodowych dla wychowawców i informatyków w Sremskiej  Mitrovicy   i także tam redaguje czasopismo naukowo – kulturalno - artystyczne  „Suncani sad” – czyli  „Słoneczny zegar”. Wydała 5 tomików poezji przełożonych na 9 języków, jest członkiem Związku dziennikarzy serbskich i Stowarzyszenia literatów Wojwodiny.

                Wiersze o równo dwie dekady młodszej poetki od poprzedniczki mają inny charakter, bardziej tkwią we wspomnieniach młodości, która jeszcze  jakby wciąż „nie wyprowadziła się”, dają wciąż znać  tamte uczucia, wrażenia, nakładają się na to nowe już doświadczenia.

Studniówka

„Włosy zaczesane w  kok
z jednym niesfornym lokiem w boku.

Dlaczego patrzysz dziwnie na mnie.
Niespodziewanie i z tęsknotą?

Czy mnie zauważył
czy tylko odbicie jakiejś
dziewczyny ze zdjęcia ze studniówki?

Oczy duże
na oleju
na żarze.

Było to podczas pewnej studniówki dalekiej
tak odległej jak odległe są gwiazdy.

Miałam tylko twoje spojrzenia
i twoje oczy które po moim ciele przelatują.”

Słowo
„Słowo, które nie mogę przeczytać
na etykietce którą mi przysłał
los.

Co mi się stanie?

Tylko nie pytaj którędy idziemy.
Na to pytanie nie znam odpowiedzi.”

September city

„Uciekam z domu
by spojrzeć
na poranek
z tobą.
Białe nadzieje toną w nocach.

Nieakceptowanie jest czynem społecznym.
Walizki na ulicy.
Uniknęliśmy niebezpieczeństwa
śmierci lub życia.

Zużyliśmy dni  szczęścia
jak pieniądze na targowicy.

Do widzenia do wspomnień!

W September – city
ogolony przepływ krwi
niekonwencjonalności.

Bóg dla nas ma coś lepszego.”

        Oba tomiki przetłumaczyła z serbskiego na polski Olga Lalic- Krowicka,  najmłodsza z prezentowanych poetek, bo  urodzona w 1980 roku. Jest serbsko - polskiego pochodzenia, ukończyła Wydział Filologii Słowiańskiej Uniwersytetu Jagiellońskiego w Krakowie. Jest nie tylko tłumaczem, ale także  wydała kilka tomików poezji, jest laureatką wielu  nagród, publikuje na łamach polskich i bałkańskich czasopism oraz antologii, ponadto fotografuje, projektuje okładki, rysuje, maluje. Mieszka w Dukli na Podkarpaciu.

                Jej pierwszy tomik poezji pt: „ Pamięć o nalotach na Serbię w 1999”  dostał pierwszą nagrodę. Są tam wiersze młodziutkiej dziewczyny – już poetki z wielką wrażliwością. Oto dwa z nich:

Lalka
„Leżała w błocie
przed zrujnowanym domem
oczami szukała właścicielki
którą wraz z rodzicami
w noc wywieźli.”

Odległe lata
„Odległe lata grają na gitarze
piosenkę o nowych ludziach
Którzy twierdzą, że są starzy,
Piosenka tego nie potwierdza
Boi się rozpaczy.”

Z najnowszego tomiku zaś  „Iskra i fraza”  wydanego w 2018 roku poświęconego fascynacji  geniuszem Nicoli Tesli – genialnego serbskiego wynalazcy piękne przesłanie:

„Gdy pielęgnujesz miłość w sercu,
nigdy nie przegrywasz.
Co może być większe na ziemi
od ludzkiego serca?”   
Więcej pod linkiem 
           
Ewa Radomska

Dołącz do dyskusji - napisz komentarz

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi.
Obraźliwe komentarze są blokowane wraz z ich autorami.

  • Jadwiga Śmigiera 01/07/2020, 8:20

    Wielu rzeczy dowiedziałam się z Twojego tekstu Ewo.
    A wiersze bardzo ciekawe. Wszystkie wzruszające. Nie wiedziałabym który wyróżnić.
    Pozdrawiam serdecznie.

  • Isabel 30/06/2020, 14:01

    Dziękuję za przybliżenie serbskiej poezji, bardzo interesujących autorek ich utworów.
    Szczególnie poruszył mnie wiersz Lalka, Olgi Lalic- Krowickiej. Pamiętam z TV do dnia dzisiejszego tragiczne obrazy końca lat 90, z wojny w Jugosławii.