Weranda literacka

Z Aleppo do Palmyry

Krystyna Bukowczyk
 
- NOTATKI z PODRÓŻY 
- Syria - opowieść II - 

Z Aleppo do Palmyry

-------------------------------

Z Aleppo do Palmyry wyruszamy po wczesnym śniadaniu. Odległość między tymi dwoma miastami na mapie wynosi 211 km, ale jadąc drogą przez Hamę, Apameę i Krak des Chevaliers, to aż 460 km, a może 480. Podróż ta ze zwiedzaniem mijanych miejscowości zajmie nam cały dzień.

Hama odległa od Aleppo o około 130 km to jedno z najstarszych miast w Syrii. Położona w oazie nad rzeką Orontes. Jej historia sięga czasów starożytnych, są o niej wzmianki w Biblii. Przez wieki była ważnym ośrodkiem handlowym i kulturalnym.

Najważniejszym zabytkiem z dawnych lat, przyciągającym tu turystów, są norias – ogromne drewniane koła wodne napędzane siłą przepływającej wody z rzeki Orontes, Ich zadaniem było nawadnianie pól uprawnych, a także dostarczanie wody do budynków i ogrodów. Zaczęto je budować już w czasach starożytnych, około IV wieku n.e. Były rozbudowywane i ulepszane w średniowieczu.

Te ogromne koła budowane bez użycia gwoździ czy innych metalowych łączników mają osadzone wokół obręczy pojemniki, jakby wiaderka. Płynąca woda rzeki wpycha je na dno, tu napełniają się wodą, by za chwilę podnieść się ku górze i wylać tę wodę do akweduktu, z którego popłynie dalej kanałami.

W Hama jest 17 noris, stoją wzdłuż rzeki już od dawna nieużywane, są tylko atrakcją turystyczną. To największe na świecie takie urządzenia, najstarsze mogą mieć znacznie ponad 1000 lat.

Przyjechaliśmy do Hamy obejrzeć te niezwykłe machiny, dzieło myśli inżynierskiej sprzed stuleci. Nad brzegiem rzeki rosną krzewy, kwitną piękne kwiaty. Wzdłuż brzegu, przy drodze, kolorowe stragany i przekupnie czekający na turystów. Spacerują kobiety w tych swoich ponurych szatach i przeważnie czarnych chustach szczelnie owijających głowy, mężczyźni najczęściej w białych dżalabijach (ubiorze przypominającym koszulę nocną) i tylko dzieci w kolorowych ubrankach.

* * *

Następna przerwa w podróży to Apamea, miasto oddalone od Hamy o 60 km, położone również nad rzeką Orontes. Około 320 roku p.n.e. jeden z generałów Aleksandra Wielkiego usytuował tu obóz wojsk macedońskich. Jego strategiczne położenie, na skrzyżowaniu ważnych szlaków handlowych, dało początek szybko rozwijającemu się miastu. Apamea stała się wkrótce ważnym ośrodkiem handlowym i militarnym.

W 115 roku potężne trzęsienie ziemi, którego epicentrum znajdowało się w dolinie rzeki Orontes, niemal doszczętnie zniszczyło Apameę i parę innych miast. Natychmiast po katastrofie rozpoczęła się odbudowa i w ciągu II wieku miasto całkowicie powstało z gruzów.

Apamea była wtedy pod władaniem Rzymian. Odbudowywane przez nich miasto powstawało właściwie od nowa. Wzniesiono wiele imponujących budowli. Monumentalne łaźnie zdobione mozaiką i rzeźbami, akropol otoczony murami obronnymi, agora, akwedukty, świątynie, teatr mogący pomieścić 20 tysięcy widzów… Apamea stawała się typowym rzymskim miastem.

Najpotężniejszą konstrukcją w tym nowo powstającym mieście była Wielka Kolumnada, główna ulica miasta – Cardo Maximu przechodząca przez centrum, ciągnąca się w linii prostej z południa na północ prawie dwa kilometry. Tu odbywały się procesje, targi, wydarzenia publiczne. To przy niej stanęło wiele ważnych budynków. Była jedną z najdłuższych linii rzymskich kolumn na świecie. Udało się Rzymianom w krótkim czasie przywrócić Apomeę do świetności.

Do naszych czasów niewiele pozostało z tej rzymskiej Apomei. Najwspanialszym zabytkiem jest to, co pozostało z Wielkiej Kolumnady. Przyjechaliśmy więc obejrzeć ruiny tej dawnej wspaniałej konstrukcji.

Potężne dziewięciometrowe kolumny w równym szeregu wędrują wśród zielonych traw… Część z nich ma jeszcze misternie rzeźbione głowice zdobione liśćmi akantu. Miejscami pozostały też fragmenty portyków, w których cieniu kwitło tu kiedyś życie ulicy. W pobliżu kolumnady leżą w trawie fragmenty murów przysłaniane bujną roślinnością. Czasem pojawia się jakaś zabłąkana owieczka…

* * *

Trzeci i najdłuższy przystanek tego dnia to gotycki zamek Krak des Chevaliers wybudowany w górach Dżabal an-Nusajrijja. Największy zamek krzyżowców na Bliskim Wschodzie.

Zbudowany w 1031 roku przez emira Aleppo. W 1142 roku Rajmund II, hrabia Trypolisu, aby wzmocnić obronę regionu przed muzułmańskimi najeźdźcami, przekazał zamek Zakonowi Joannitów.

Zakon Joannitów, znany również jako Zakon Szpitalników św. Jana Jerozolimskiego, założony został w XI wieku. Początkowo zajmował się opieką nad pielgrzymami przybywającymi do Ziemi Świętej, ale już w pierwszej połowie XII wieku przekształcił się z organizacji charytatywnej i religijnej w zakon rycerski. Jego członkowie, poza zwykłymi ślubami zakonnymi, składali zobowiązanie do nieustannej walki z niewiernymi.

Joannici rozbudowali zamek i jego umocnienia. W centralnej części twierdzy zbudowano kościół, salę rycerską i kilka wież, a zamek otoczono potężnymi murami obronnymi. Usytuowany na szczycie wzgórza stał się twierdzą niemal nie do zdobycia. Zakon odegrał kluczową rolę podczas krucjat, a Krak des Chevaliers stał się jednym z jego najważniejszych zamków.

W roku 1170 twierdza została uszkodzona przez trzęsienie ziemi. Kolejne trzęsienie ziemi w 1202 roku powiększyło te uszkodzenia, zmniejszając jej zdolności obronne i znaczenie wojskowe.

W 1271 roku twierdza została oblężona przez wojska Bajbarsa, sułtana mameluków. Po miesięcznym oblężeniu, nie widząc szansy na uzyskanie pomocy, zdecydowano o poddaniu twierdzy. Było to największe zwycięstwo sułtana we wszystkich jego wojnach. Bajbars pozwolił 200 rycerzom na bezpieczne opuszczenie twierdzy.

Tak zakończył się najwspanialszy okres w dziejach zamku Krak des Chevaliers. Pod rządami mameluków stracił swoje znaczenie militarne. Później, kiedy Syria stała się częścią Imperium Osmańskiego, stacjonował tu garnizon wojskowy.

Krak des Chevaliers to jeden z najlepiej zachowanych średniowiecznych zamków na świecie.
W 2006 roku został wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i jest uważany za jedno z najważniejszych osiągnięć architektury militarnej średniowiecza.

Zwiedzanie tego potężnego zamczyska było bardzo interesującą częścią naszej wycieczki.

Podczas wojny domowej w Syrii zamek był wykorzystywany przez syryjskich rebeliantów jako baza do ataków na siły rządowe oraz pobliską wioskę i 12 lipca 2013 roku został zbombardowany przez samoloty rządowe. Niestety uległ poważnym uszkodzeniom.

* * *

Droga od zamku Krak des Chevaliers do Palmyry częściowo wiodła przez pustynię. W Palmyrze znaleźliśmy się już o zmroku, na późną kolację. Cały dzień następny spędzimy w Palmyrze.

* * *

Te moje wspomnienia i fotografie to opowieść o Syrii sprzed 18 lat, a w 2011 roku rozpoczęła się w Syrii wojna domowa przynosząca wielkie zniszczenia. Giną ludzie, burzone są miasta, znikają zabytki…

Podczas wojny domowej zamek Krak des Chevaliers był wykorzystywany przez syryjskich rebeliantów jako baza do ataków na siły rządowe i 12 lipca 2013 roku został zbombardowany przez rządowe samoloty. Niestety uległ poważnym uszkodzeniom.


Tę opowieść uzupełnioną galeriami zdjęć znajdziesz tu:
https://qba13.pl/z-aleppo-do-palmyry/

 

Moje opowieści pochodzą z mego bloga www.qba13.pl   – „Opowieści z przeszłości”.

Znalazły się też w ebookach „Opowiastki szare i kolorowe” na Legimi – (szukaj pod Bukowczyk).


Dołącz do dyskusji - napisz komentarz

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi.
Obraźliwe komentarze są blokowane wraz z ich autorami.

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj pierwszy komentarz i bądź motorem nowej dyskusji. Zachęcamy do tego.