Dress Party - sposób na dobrą zabawę

...o jakie śliczności, a te kolczyki cudeńka … muszę je mieć! …ale po kolei.

Byłam na pierwszym w życiu Dress Party. Bawiłam się przednio, ba nigdy nie bawiłam się tak dobrze. Ostatnio bardzo brakowało mi takich babskich wieczorów. Całą zabawę zorganizowała Fundacja ,,Ja Kobieta” , Forum50+ i mali bracia Ubogich.

 
Uczestniczki miały średnio 18 lat z lekkuchnym okładem. Jedna z nas obchodziła tego dnia swoje … urodziny. Szacowna jubilatka wyznała, że marzyło jej się świętowanie tego uroczystego dnia właśnie w takich okolicznościach i takim towarzystwie. Chóralne ,,sto lat” okraszone symboliczną lampką pewnego napoju do cała ją rozkleiło.

Wstępem do Dress Party były warsztaty terapii zajęciowej;)), czyli własnoręczne robienie biżuterii. Ja, antytalencie manualne mozolnie poskładałam kolczyki i obdarowałam nimi jedną z koleżanek. Wierzcie mi trudno było nas oderwać od tych zajęć w szczególności te dziewczyny, które zażegnywały się, że za nic w świecie nie zrobią nic, że to nie dla nich itp. Instruktorka wielokrotnie ogłaszała: Koleżanki kończymy !

Następnym punktem była rozlosowanie nagród w loterii, bo zapomniałam napisać, o tym że każda z uczestniczek przy wejściu wrzucała do symbolicznego kapelusza 2 złote otrzymując w zamian plakietkę z imieniem i numerem. Przypadł mi nr 22. Jakież było moje zdumienie, kiedy jako główną nagroda (szklane pudełeczko z pewnym napojem ) wylosowano właśnie nr 22 .

Potem zajęłam miejsce w bloczkach startowych i…. mam te śliczne kolczyki! Prócz biżuterii można było kupić za symboliczną cenę ubrania, kosmetyki, torebki, buty, książki, płyty i różne bibeloty. Cała impreza była super i zainspirowała organizatorki wraz uczestniczkami do kontynuacji takich spotkań. Kolejne DRESS PARTY już w październiku !

Ela Dumania (właścicielka pięknych kolczyków i fajnych ciuchów)

zdjęcia: Barbara Boryczka (właścicielka super ciuchów i wystrzałowej torebki) i Ela Dumania