A zatem jaki był Stanisław Moniuszko?


             Wiele jest przypadków  wśród wielkich geniuszy, którzy za życia żyli niemal w nędzy, a wiele lat po śmierci  ich dzieła są docenione, wznawiane, a oni sami stawiani są na piedestałach i stają się dumą narodową.

               Rok 2019  Sejm RP  ustanowił Rokiem Stanisława Moniuszki. W ten sposób postanowiono uczcić 200-setną rocznicę  urodzin kompozytora i przywrócić mu rangę w panteonie twórców jako ojca polskiej opery narodowej. Jego twórczość będzie promowana także za granicą w kontekście dzieł wybitnych kompozytorów XIX wieku.

           Dodatkowo 5 stycznia 2019 roku Dworzec Centralny PKP w Warszawie został mianowany imieniem Stanisława Moniuszki.

               Stanisław Moniuszko urodził się 5 maja 1819 roku w majątku Ubiel kolo Mińska w rodzinie ziemiańskiej o patriotycznych tradycjach. O wczesną edukację muzyczną dbała  jego matka Elżbieta z domu Madżarska, która uczyła go gry na fortepianie. Dalsza edukacja przebiegała i w Warszawie i w Mińsku i w Berlinie i w Wilnie, w którym to w wieku 17 lat oświadczył się  Aleksandrze Muller, córce gospodyni, u której mieszkał i w roku 1940 wziął w Wilnie z nią ślub. Małżeństwo okazało się trwałe, doczekali się 10 dzieci, z których troje umarło w wieku niemowlęcym.

                Zawsze najciekawsze są osobiste wspomnienia lub prywatne listy bo wtedy z bliska poznaje się twórcę, z wszystkim jego wadami i zaletami przez co łatwiej nam sobie wyobrazić go jako człowieka, który z jednej strony jest geniuszem, a z drugiej dotykają go takie same radości, ale i strapienia jak każdego z ludzi.

A zatem jaki był Stanisław Moniuszko?

                    Zaprzyjaźniony z nim Aleksander Walicki, który wydał jego biografię  już w 1873 roku w Warszawie tak go opisał: „Postać i ułożenie Moniuszki były bardzo niepospolite. Wzrostu był miernego, a nawet bardziej niskiego. Oczy błękitne, trochę zezowate, małe, lecz pełne wyrazu. One to głównie nadawały fizjognomii tę cechę wysokiej inteligencji  i zapału, która go tak wyróżniała od innych/.../ W obejściu ze wszystkimi był nadzwyczaj grzecznym i delikatnym, w towarzystwie miał maniery dystyngowane, znamionujące wielkie obycie się ze światem, lecz zarazem i wielką skromność...”

                    A jak wyglądały sprawy materialne, zarobki, aby utrzymać tak liczną rodzinę, tworzyć, jeździć za granicę aby  promować swoją muzykę, wystawiać opery?

                     Przez większość życia borykał się z trudnościami finansowymi. W liście do Edwarda Ilcewicza w sierpniu 1865 roku pisał: „Ze mną dzieje się zawsze to samo. Nie płacone długi i procenta pochłaniają  wszystkie moje dochody”. Czterokrotnie wyjeżdża więc m.in. do Petersburga, których celem jest  głównie reperowanie sytuacji finansowej choć późniejsze wyjazdy obfitują także w sukcesy artystyczne, ale nie przekładają się one  aż tak bardzo na poprawę finansów.

         Gdy jedzie po raz pierwszy ma 23 lata, pisze m.in. do żony:”Ciągle waham się w moich projektach... Zawsze jednak stoi na tym, że gdziekolwiek będę mógł znaleźć miejsce dające mnie utrzymanie się, żadnym nie  wzgardzę. Służyć przecież gdziekolwiek muszę, jeśli nie dla pieniędzy, to dla rangi – gdzież obrócić się, jeśli nie w Petersburgu ?”  Gdy wraca  do Wilna w grudniu, do rodziny, bez spodziewanej posady, bez wymarzonych dochodów czeka go niemiła niespodzianka. Jadąc do Petersburga na wyjazd pożyczył pieniądze poprzez zastawienie pereł teściowej u trudniącej się lichwą Taby Lejb. Tuż po powrocie otrzymał od niej ponaglenie: „Jeśli za dwa miesiące procentu za perły nie przyszlesz, to za dwa tygodnie czytasz  Pan  w „Kurierze”, że Pańskie  perły będą przedane”.

                  Operę „Halkę” ukończył w 1847 roku – pierwsza wersja była  dwuaktowa, premiera odbyła się w Wilnie, bez większego sukcesu, natomiast 11 lat później 1 stycznia 1858 roku odbyła się  warszawska premiera nowej 4-aktowej wersji tej opery, która przyjęta zostaje przez publiczność warszawską z entuzjazmem! Z dnia na dzień Moniuszko staje się sławny i w roku tym powierzono mu stanowisko dyrektora Opery Warszawskiej.

               Po raz czwarty i ostatni jedzie do Petersburga w 1870 roku na premierę „Halki”. Premiera  w Teatrze Maryjskim jest ogromnym sukcesem, do żony pisze : „…Potężne powodzenie, osiemnaście razy wywołany, wszyscy wykonawcy znakomici. Wielki Książę zaszczycił obecnością. Powtórzenie w niedzielę”.

                Ale licho nie śpi.  W Petersburskiej gazecie „Gołos”  ukazuje się napastliwa recenzja Polaka – Andrzeja Krajewskiego. Nie lepiej jest w Warszawie. Raz po raz rodzimi krytycy zatruwają mu ostatnie dwa lata życia zjadliwymi wypowiedziami. Kompozytor jednak pracuje bez wytchnienia, prowadzi próby, wykłada,  komponuje w domu i... ledwie wiąże koniec z końcem.

                Jego dorobek już wtedy jest imponujący.  Oprócz najbardziej znanych oper jak „Halka”i Straszny dwór”  jest jeszcze „Hrabina”, „Flis”, wodewile „Nocleg w  Apeninach”, „Loteria”, „Nowy Don Kichot”, kantaty „Milda”, „Sonety Krymskie”, „Widma”, muzyka do baletów jak  „Figle szatana”, Monte Christo”, „Zemsta Owada”, msze, litanie, oratoria i  oczywiście ponad 300 pieśni, z których najbardziej znane to „Znasz li ten kraj” i „Prząśniczka”.

          Umiera nagle   4 czerwca 1872 roku na atak serca wchodząc po schodach do domu przy ul. Mazowieckiej - tego domu już nie ma, ale jest upamiętniająca tablica.  Uroczystości pogrzebowe stały się manifestacją społeczną, w pochodzie zmierzającemu od Krakowskiego Przedmieścia, przez Senatorską, Bielańską, Nalewki na Cmentarz Powązkowski brało udział kilkadziesiąt tysięcy  ludzi.

             „Po śmierci kompozytora musiano zorganizować społeczną zbiórkę pieniędzy na ratowanie jego licznej rodziny pozbawionej środków do życia”.

Ewa Radomska

Część informacji oprócz internetu z publikacji Krzysztofa Bilicy pt.: „ W Warszawie i Petersburgu. Ogiński, Glinka, Moniuszko” wydanej w roku 2017 w języku polskim i rosyjskim.
    
Zdjęcie: autor Alma Pater, organy w kościele św. Jana Chrzciciela i św. Jana Ewangielisty w Wilnie, na których grał Stanisław Moniuszko,