Wspomnienia z podróży
Wprawdzie spodziewałam się na początku wycieczki części objazdowej gdyż była to wycieczka 7+7, ale nie ma tego złego… Nastąpił czas odpoczynku po długim roku pracy. Alania to typowo turystyczna miejscowość: ciepłe morze, piękna roślinność, przyjaźni ludzie, choć czasem zbyt nachalni w swojej chęci sprzedaży zupełnie niepotrzebnych rzeczy, ale można się dzięki temu nauczyć asertywności. Mam jednak mała przestrogę: nie zaczynajmy się targować jeżeli nie mamy zamiaru czegoś kupić, może to spotkać się z niechęcią, a nawet wrogością ze stronny sprzedawcy. Jest to inna kultura i należy się pilnować. Egzotyka roślinności polegała na tym, że kwiaty, które u nas można zobaczyć w doniczkach jak np.: chińska róża, fikusy tam rosną w warunkach naturalnych. Ale zdarzały się też polskie ogrodowe akcenty byczki, czy pelargonie to częsty obrazek. Sam pobyt wpłynął na wytchnienie i odpoczynek, ale najlepsze było przede mną.
Trasa objazdu wyglądała zachęcająco: Kapadocja, Ankara, Stambuł, Troja, Pergamon, Efez, Pamukkale. Największe wrażenie wywarła na mnie Kapadocja, Stambuł i Efez, ale również ogromne przestrzenie ziemi, słone jeziora i góry mijane po drodze. W związku z różnorodnością stref klimatycznych Turcja może się cieszyć mnogością upraw od cytrusów poprzez gaje oliwne, ziemniaki, pomidory, słoneczniki, pola ryżowe.
Kapadocja to szereg wyżłobionych skał gdzie jeszcze do dziś mieszkają ludzie. Oglądaliśmy tam pierwsze chrześcijańskie kaplice z malowidłami świętych i podziemne miasto. Skały w kształcie wielbłąda, ryby i kapelusza Napoleona to główne atrakcje regionu. Natomiast wizytówką Kapadocji są trzy skalne grzyby królujące nad przepaścią. Po prostu trzeba to zobaczyć. Jeśli chodzi o centrum kultury - Stambuł ma wiele do zaoferowania: Błękitny Meczet, Zamek Topkapi, Świątynia Mądrości Bożej. W tej ostatniej zachowały się ślady obecności chrześcijaństwa pozakrywane skrzętnie przez obręcze z tamtejszymi „hieroglifami”.
W Stambule nie obyło się również bez przygód: odpoczywałyśmy właśnie z koleżanką na schodach a była to akurat niedziela, wtem przechodzący Turek nawiązał z nami rozmowę o starych czasach, kiedy to Polacy przyjeżdżali do Turcji na handel itd. Po czym zaprosił nas na herbatkę, mając chwile czasu jakieś 10 minut, zgodziłyśmy się. Ku naszemu zaskoczeniu zaprowadził nas do swojego sklepu ze skórami i rozpoczął próbę handlową, oczywiście była również zwyczajowa herbatka. Zaskakujący był również dla nas widok, który ma miejsce każdej pięknej niedzieli, a mianowicie Turcy wylegają na trawę i biwakują, kładą się na niej wyjmują kosze z jedzeniem, grilują. To dosyć osobliwy widok.
Efez przywitał nas ruinami starożytnego miasta: biblioteka i amfiteatr na 25tys. osób robi wrażenie. To tak w bardzo dużym skrócie, serdecznie polecam Turcję do zwiedzania bo jest na co popatrzeć. Dobre drogi i tunele wydrążone w skałach to wszystko zachęca do odwiedzenia tego egzotycznego państwa.
Ewa Chada - Turystka
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
zuza 08/08/2012, 17:31
warto pojechać i zobaczyć na własne oczy uroki Turcji. to ogromny kraj pełen kontrastów.
ma 13/06/2012, 21:19
jestem zafascynowana Turcją, to wspaniały kraj - spędziłam 2 tygodnie niezapomnianych wakacji na wschodzie Turcji, na granicy z Armenią i Iranem. polecam ten rejon Turcji