Rynek 50 plus

Widok z okna

na 32. km Maratonu DOZ
" Nie chcę  żadnego zwycięstwa, nie chcę ich braw ani krzyku,
  Chcę przerwać taśmę i spocząć na starym greckim pomniku. " 
   
    Fragment wiersza  Kazimierza Wierzyńskiego pt. " Nurmi "
 
Mieszkam na dużym łódzkim osiedlu. Z okna bloku, siódmego piętra, mam widok na długą aleję, trakcję i promenadę.

 Patrząc przez okno często widzę biegających po promenadzie ludzi. Ta aktywność fizyczna jest szczególnie widoczna z nadejściem wiosny. Dłuższe, cieplejsze dni zachęcają do ruchu na świeżym powietrzu. W ten sposób ludzie ładują swoje baterie.
 
   " Ruch może zastąpić niemal każdy lek, ale żaden lek nie zastąpi ruchu ". Tak podobno miał powiedzieć Wojciech Oczko, nadworny lekarz  Stefana Batorego i Zygmunta III  Wazy. W zupełności zgadzam się z tą sentencją .
 
Do aktywności fizycznej i zadbania o swoją kondycję, zachęca  nie tylko ładna pogoda, ale i chęć zmierzenia się, bądź sprawdzenia swoich możliwości.
 
W kwietniu takiemu wiosennemu wyzwaniu  na pewno służy Maraton Dbam O Zdrowie, czyli wielkie zbiorowe bieganie. W tym roku, Organizatorzy VI. już Maratonu DOZ, wyznaczyli  trasę  biegu,  m.in. wzdłuż " mojej " osiedlowej alei. Tak więc w trzecią -  niezwykle pogodną  niedzielę wiosennego miesiąca, miałam możliwość obserwowania  zmagań biegaczy : kobiet i mężczyzn, młodych i starszych wiekiem. Zawodowych biegaczy i amatorów tej dziedziny sportu, z Polski i zagranicy. Warunkiem uczestnictwa w biegu na dystansie 40 km było ukończenie 18 roku życia.
 
32. km Maratonu  miał miejsce akurat na wysokości mojego wieżowca. Na tym właśnie kilometrze, niektórzy  zawodnicy bardzo walczyli ze zmęczeniem. Przystawali, rozcierali bolące mięśnie nóg. Często bieg zamieniali w chód. Obserwując te zmagania,  przypomniał mi się  słynny maraton I.O. z 1896 roku, na którym to nikomu nieznany wiejski listonosz, Grek Spirydon  Luis właśnie na 37. km objął prowadzenie i nie zagrożony przez innych uczestników ( było ich 25), wpadł na metę  Panatenajskiego stadionu.
 
 W związku z tym, że zbliżała się pora karmienia moich skrzydlatych przyjaciół - gołębi "  pocztowych ", postanowiłam wyjść by już na " żywo " pokibicować i zagrzać do boju niektórych uczestników biegu. W grupie maratończyków z  przyjemnością odnotowałam sporo  kobiet 50 plus, które dzielnie przekraczały 32. km. Domyślam się, że z radością " przerwały taśmę " mety oczywiście nie na greckim stadionie, ale w łódzkiej  hali Atlas Arena.
 
Na pamiątkę sportowych zmagań zrobiłam kilka zdjęć - ślad po biegu, w którym niejako z przyjemnością uczestniczyłam.
 
Tekst i zdjęcia - Zofia Górska
 

 

Dołącz do dyskusji - napisz komentarz

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi.
Obraźliwe komentarze są blokowane wraz z ich autorami.

  • anonim 25/04/2024, 10:39

    W niedzielę, 28 kwietnia 2024r. w Łodzi wystartuje kolejny łódzki DOZ Maraton. Pamiętajmy, bieganie łączy!

  • anonim 22/04/2016, 8:49

    Świetny tekst Pani Zosiu!