Uroda 50 plus

Kosmetyki naprawdę potrzebne


Kosmetyczka przeciętnej kobiety jest ogromna. Kremy, balsamy, kosmetyki kolorowe itp. Ale czy one wszystkie nam są potrzebne, a może to my im jesteśmy potrzebne?

Olbrzymi popyt na kosmetyki
Co roku kupujemy niezliczoną ilość kosmetyków i jest to tendencja wzrostowa. Kolejna reklama sprawia, że w drogerii podświadomie szukamy danego preparatu.

Dodatkowo ciągle jesteśmy bombardowane pięknymi i wyfotoszopowanymi do granic możliwości zdjęciami aktorek, modelek i piosenkarek i tzw. celebrytek. Chcemy wyglądać jak one i kupujemy, kupujemy i jeszcze raz kupujemy. Nie zawsze rozsądnie i nie zawsze potrzebnie.

Przemysł kosmetyczny ma przynosić zyski
Pamiętajmy, że przemysł kosmetyczny co roku przynosi olbrzymie zyski. Producenci mówią różne rzeczy, ale prawda jest brutalna; oni chcą pieniędzy, Ty je masz im zapewnić kupując ich produkty.  
Dlatego co roku wypuszczane są coraz to nowe produkty i reklamują je "idealne gwiazdy", producenci zrobią wszystko żebyś tylko pomyślała "chcę być jak ona". Tobie daleko do tego wyfotoszopowanego ideału, no ale masz nadzieję, że może się do niego zbliżysz jeśli kupisz ten ich nowy produkt...

Wydumane problemy
Nie ulega wątpliwości, że trudno byłoby nam obejść się bez kosmetyków. Wiele jest znakomitych i rozwiązuje poważne problemy skórne. Ale zastanów się poważnie czy naprawdę tak bardzo przeszkadza Ci kilka rozstępów na brzuchu i ten mały cellulit? A może przejmujesz się nim tylko dlatego, że porównujesz się do gwiazd reklamujących i nie wyglądasz w tym zestawieniu najlepiej?

Zwróć uwagę jakiego słownictwa używa się w reklamach; walka, wróg, wypowiedz wojnę. To tak jakby dany problem "urodowy" zagrażał wręcz Twojemu zdrowiu a nawet życiu. Masz wałczyć ze zmarszczkami, toczyć wojnę z rozstępami itp. Nawet najmniejszy defekt przedstawiony jest jako coś okropnego i obrzydliwego wręcz. Może kochałabyś swój biust, który wraz z upływem lat zmienił się gdyby piękna modelka nie wmówiła Ci, że tylko jędrny biust dwudziestolatki jest ideałem.

Nie ma ideału
Nikt z nas nie jest ideałem i nikt nim nie będzie. Nawet najpiękniejsze kobiety mają kompleksy i tak zapewne pozostanie. Nie ma więc sensu ciągłe porównywanie się do innych. O tym jakim jesteś człowiekiem decyduje Twoje wnętrze a nie to ile masz zmarszczek. Na pewno w swoim otoczeniu masz kobietę, która dobrze się ze sobą czuje a jej mąż uważa, że   jej ciało jest idealne. Może dlatego, że nie powtarza co wieczór jaki to ma okropny cellulit tylko ukrywa go pod zmysłową bielizną? 

Pamiętajmy, że często inni nasze defekty zauważają dopiero gdy zwrócimy im na to uwagę a nie gdy nas spotkają po raz pierwszy.

Jak zachować zdrowy rozsądek?
Nie da się żyć bez kosmetyków i niewątpliwie są nam one potrzebne. Warto tylko zwrócić uwagę, że naprawdę nie potrzebujesz dziesiątego balsamu do ciała i kolejnego kremu do twarzy, żeby być wspaniałą kobietą.

Twoje zmarszczki, cellulit, rozstępy czy piegi są Twoje i oczywiście możesz je niwelować, ale nie daj sobie wmówić, że przez to iż je posiadasz jesteś gorsza.

Dołącz do dyskusji - napisz komentarz

Prosimy o zachowanie kultury wypowiedzi.
Obraźliwe komentarze są blokowane wraz z ich autorami.

Artykuł nie posiada jeszcze żadnych komentarzy.

Dodaj pierwszy komentarz i bądź motorem nowej dyskusji. Zachęcamy do tego.