Weranda literacka
Refleksje z podróży
Gustave Flaubert – „Podróżowanie uczy skromności. Widzisz, jak niewiele miejsca
zajmujesz w świecie.”
Podróże kształcą – to wciąż powtarzany popularny slogan. Ale właśnie podczas
podróżowania często nachodzą nas refleksje na temat życia i nas samych w tym wielkim
świecie. Podczas podróży żyjemy innym rytmem, mamy oczy szeroko otwarte, więcej
widzimy, podziwiamy z innej perspektywy świat. Podróże to nie tylko przyjemny sposób na
spędzanie wolnego czasu i zwiedzanie nowych miejsc. To także cenne doświadczenia, które
mogą znacząco rozwinąć naszą wyobraźnię i intelekt na wiele różnych sposobów.
Samodzielne poruszanie się w nowym, obcym mieście rozwija odwagę, krótkie rozmowy w
obcym języku powodują, że nasza pewność siebie wzrasta. To może przełożyć się na inne
aspekty naszego życia, czyniąc nas bardziej otwartymi na nowe wyzwania i możliwości.
Nawet najkrótsza podróż w nieznane wnosi coś nowego do naszego życia.
W tym roku odwiedziłam północną Hiszpanię, nadmorskie miasto A Coruñę stolicę krainy
Galicji, położone nad oceanem Atlantyckim, w części północno-wschodniej. Galicja to
najdalej wysunięta część Hiszpanii, obfitująca w soczystą zieleń i już spojrzenie z samolotu
budzi zachwyt na widok zielonych lasów, pastwisk i pól.
A Coruña, jest starym miastem portowym z tradycjami, od dawien dawna był tu port rybacki i
handlowy. Miasto historycznie sięga korzeniami do osad celtyckich. Znaczenia zaczęło
nabierać w czasach rzymskich, kiedy to port stał się ważnym punktem szlaków
nawigacyjnych. Świadkiem romańskich czasów jest Wieża Herkulesa, najstarsza na świecie i
czynna do dziś latarnia morska – jest też symbolem miasta. Zbudowana przez Rzymian w I.
wieku, potem wielokrotnie przebudowywana. Ostateczny kształt uzyskała w 1790 roku. Liczy
sobie 57 metrów wysokości i jest siostrzaną wieżą Statuy Wolności, te dwa wielkie symbole
łączą nowy i stary kontynent przez Atlantyk.
A Coruña to również miasto Pabla Picassa, który tu mieszkał z rodzicami przez cztery lata i
dał się już tu poznać jako młody zdolny artysta. Jest dom w którym mieszkał oraz Szkoła
Sztuki i Rzemiosł do której uczęszczał, obecnie jest to Muzeum Picassa.
Obejrzałam w mieście kilka wystaw i zwiedziałam muzea, są one bezpłatne dla seniorów
powyżej 65 roku życia. W Hiszpanii to wielki przywilej, którego chyba w innych krajach EU
nie ma.
Bohaterką miasta A Coruña jest Maria Pita, jest symbolem odwagi i patriotyzmu. Legenda
opowiada o bohaterskim czynie kobiety, która uratowała miasto przed inwazją angielską w
1589 roku. Pomnik jej stoi na Starym Mieście vis a vis Pałacu na Placu Marii Pity, na
pomniku wyryte są słowa… „Kto ma honor - za mną". Legenda Marii Pity jest ważna dla
miejscowej ludności, jest częścią galicyjskiej tożsamości i przypomina o sile i odwadze
kobiet.
W pobliżu Starego Miasta i portu ciągnie się piękna nadmorska promenada, długości 13 km,
najdłuższa w Europie, którą można spacerować pieszo, rowerem lub poruszać się wzdłuż
samochodem. Na promenadzie można odpocząć na ławce, w małych kafejkach wypić kawę
lub coś zjeść.
Miasto zachwyca nie tylko piękną starówką, historycznymi zabytkami, ale i ciekawą
architekturą. A Coruña nazywana jest kryształowym miastem z racji oszklonych balkonów
zwanych galeriami. Te balkony nie tylko dodają budynkom architektonicznego uroku, ale
także zapewniają ochronę przed żywiołami, takimi jak wiatr i deszcz oraz słoną morską bryzą.
Klimat jest tu typowo morski, łagodne zimy i słoneczne lato, ale też dużo wiatru, sporo
wilgoci ze względu na częste opady jesienią, zimą i wiosną.
Kuchnia w Galicji słynie ze świeżych owoców morza i ryb. Najpopularniejsze potrawy to:
ośmiornica po galicyjsku, empanady (ciasta nadziewane) tuńczykiem, mięsem czy innymi
smakołykami. Specjałem galicyjskim są skorupiaki percebes z sosem winegretem, pimientos
de Padrón – małe zielone papryczki z patelni z solą. Inne to: tortilla española hiszpański omlet
z ziemniakami, gulasz galicyjski, krokiety z różnymi farszami i wiele innych. Słodkim
przysmakiem jest ciasto migdałowe – specjalność Santiago de Compostela.
Wróciłam z podróży bogatsza o nowe przemyślenia, doświadczenia, zachwycona widokami
miasta, morza i przyrody. Garść pięknych muszelek znalezionych na plaży będzie mi długo
przypominała o tej podróży i towarzyszyła wspomnieniom.
Izabella Degen
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
tess 29/07/2024, 14:26
dziękuje, to była miła literacka podróż, :).