Weranda literacka
Tryptyk kobiecy - Miniaturki
I. Starsza
Kobieta stoi przed lustrem.
Patrzy uważnie na swoją twarz. Potem ściąga bluzkę, zaraz za nią majtki w kolorze spranego różu, potem biustonosz koloru wypłowiałego beżu.
Klapki zrzuca ze stóp w drugi kąt pokoju.
Przygląda się sobie całej. Nie ma co ukrywać. Nadeszła starość.
Bierze kosmetyczkę z fluidem, szminką, tuszem do rzęs. Zaczyna odpędzanie bladości twarzy - policzki różowieją, rzęsy czernieją, usta czerwienieją, rozczesuje włosy.
Odnajduje schowane na szczególną miłosną okazję, która już nigdy nie nastąpi, akcesoria randkowej garderoby.
Ubiera się w koronkowe majtki, jedwabne rajstopy we wzorki, sukienkę bordo z rozcięciem na plecach, w której kiedyś zdobywała parkiet…
Nalewa kieliszek czerwonego wina. Pije za to co było i za to czego nie chce żeby nadeszło chorobą i cierpieniem…
Włącza magnetofon z ulubionym szlagierem. Tańczy, zaklinając starość….
Dzwonek do drzwi. Zapomniała, że córka ma przyjść dzisiaj.
Otwiera. Córka patrzy zachwycona. Wyglądasz jakbyś była w moim wieku. Zawsze bądź taka. Teraz będziemy jak siostry… Obiecujesz?
II. Średnia
Mąż się spóźnia na obiad.
Jak zwykle pewnie niezapowiedziana konferencja.
Czuje, że mąż ją zdradza. Wiek około pięćdziesiątki to dla mężczyzn tak zwany „łabędzi śpiew”. Ale w domu gdzie jest dwoje dorastających dzieci musi być spokój, poczucie bezpieczeństwa.
Łóżko stygnie coraz bardziej. Jego odwrócone plecy, zmęczenie, znów zapowiedź jutrzejszego ważnego zebrania, i w związku z tym późny powrót. Gdy zdarza się, że ją obejmuje czuje, że to gra. Zmylenie przeciwnika.
Wywiadówka w szkole? Ależ one nie mają problemów! Córka i syn ! Wspaniałe dzieci! –„Wskoczysz na chwilę, następnym razem na pewno ja pójdę, pozdrów wychowawczynię ode mnie, świetnie nam się ostatnio rozmawiało…”
Idzie na wywiadówkę. Rzeczywiście żadnych kłopotów, dobre stopnie. Wpada na pomysł, że pójdzie do niego do pracy i podzieli się tą dobrą wiadomością. Na chwilę przecież będzie mógł wyjść z konferencji.
Budynek bez świateł. Ochroniarz otwiera zamknięte drzwi na jej pukanie . –„Nie ma tu żadnej konferencji ani nikogo z pracowników” – oznajmia służbowym tonem i zamyka drzwi.
Ach, tak – wyrywa się jej. A zatem już wie. Jaki teraz będzie ich dom?
III. Najmłodsza
Wszystko jest takie duże.
Ola zadziera głowę do góry. Babcia i mama takie duże, a w dodatku jakieś dziwne. Babcia ma pomarszczoną twarz, mama wymalowane włosy na rudo jak wiewiórka.
Dlaczego nie są takie jak ja i moje koleżanki. Bawimy się lalkami, biegamy, jeździmy na hulajnogach, mamy krótkie spódniczki, i włosy związane gumką.
Ciągle się śmiejemy i wygadujemy głupoty. Wiele z nich nie rozumiemy, ale to jest właśnie najśmieszniejsze kiedy nie wie się o co chodzi, a śmieszne jest jak nic.
W pokojach mamy mnóstwo zabawek, najwięcej lalek i misi i nie wychodzimy z domu z jakąś lalką albo misiem pod pachą. To nasi towarzysze dziecinnych lat, a są jakieś inne lata?
Mama i babcia ciągle o czymś mówią, z tego co mi się wydaje to tylko narzekają.
Na śniadanie, obiad i kolację wpychają mi najlepsze kąski abym dużo jadła bo wtedy duża urosnę. Ale ja wcale nie chcę urosnąć duża.
Nie chcę być tak pomarszczona jak babcia, ufarbowana na wiewiórkę jak mama i ciągle się czymś zamartwiać.
Chcę zostać taka mała jaka jestem na zawsze bo tak mi jest najlepiej. Z moim misiem przy boku, lalką na kolanach, beztroskim śmiechem i zabawami z koleżankami.
Nie da się jakoś tego załatwić?
Ewa Radomska
Dołącz do dyskusji - napisz komentarz
Jadwiga Śmigiera 16/11/2023, 6:07
Niesamowicie trafne spostrzezenia. Sytuacje i zachowania bardzo zyciowe dla wszystkich trzech kobiet.
Slowa najwyzszego uznania dla formy i stylu.
Pozdrawiam Autorke bardzo serdecznie.
Zdzisława Wenska 14/11/2023, 19:29
Historia zycia kobiety- bardzo zgrabnie ujęta, I to dzieciństwo, które z biegiem lat okazuje sie rajem,,,
Ewa Semków 06/11/2023, 12:55
Cóż za świetny pomysł na tekst. Miniaturki jak cukiereczki, smakowicie się czyta.
Gratuluję.